Startupy nie padają, bo użyłeś złej technologii

Wiele jest badań, które pokazują, gdzie powija się noga w nowych przedsięwzięciach technologicznych. I jeśli jest tam czynnik technologiczny to zwykle gdzieś na szarym końcu i brzmi mniej więcej tak: Słaby produkt.

Główne powody są biznesowe i ludzkie...

Biznesowe to

  • skończyła się kupka z kasą
  • budujemy coś, czego nikt nie potrzebuje
  • konkurencja wygrała
  • beznadziejny model biznesowy

Ludzkie to

  • słaby zespół, gdzie przez słaby można rozumieć szereg czynników - słaby w twardych umiejętnościach, słaby w komunikacji (w ekstremum toksyczny)
  • wypalenie i śmierć pasji
  • niesnaski między founderami

I jak jest olbrzymia pokusa, by zrobić kolejną wersję ladning page, która lepiej konwertuje (pracowałem w firmach, gdzie robiono to 5 razy, bez większych rezultatów), bo przecież "coś robimy" - to ci nie pomoże. Kiedy byłby sens takich ruchów? Ano, kiedy masz już konwersję i chciałbyś ją optymalizować - w domyśle zwiększać.

A już najgorszy argument jaki się może pojawić tutaj to, używamy złej technologii na landing page, musimy ją zmienić w kontekście, że tutaj leży problem. Oczywiście, ten problem może być związany z użytą technologią, np. w takim Wordressie jest łatwiej zarządzać treściami tamże niż w jakimś self-made czymś. Także, jak zwykle nie wiadomo, gdzie trawa jest bardziej zielona :)

Ważne pytania na początku będą brzmiały:

  • Czy ktoś to kupi?
  • Czy jesteśmy w stanie być szybcy (konkurencja)?
  • Czy model biznesowy pokrywa się z rzeczywistością (reality check)?
  • Czy lubię swoich co-founderow i czy mamy podobne oczekiwania?
  • Jak znaleźć dobry zespół? Jak powinien wyglądać proces rekrutacyjny?
  • Jak dbać o swój well-being w środowisku bardzo dynamicznym i generującym stres?

A dopiero potem, jak się "coś" uda:

  • Może byśmy zrobili mikroserwisy?
  • Może jednak Java, bo w naszym kraju pula talentów jest tutaj większa?
  • Ten REST jest do bani, nasi klienci oczekują SOAPa (w wyniku pozyskania danych z eksperymentów).
  • Zrobiliśmy PIVOTa, teraz się okazało, że enterprise żre, potrzebujemy SSO.