Psychologia i programowanie?

Pasuje jak ulał? A może pasuje jak pięść do nosa?

Jest taka dziedzina wiedzy psychology of programming (PoP), która skupia się na psychologicznych aspektach wytwarzania programowania. W literaturze pojawia się też termin ESP (Empirical Studies of Programming).

Jak młodych adeptów sztuki programowania nie powinny bardzo interesować, tak wraz ze zdobywaniem kolejnych szczebelków - optyka się zmienia i wiele rzeczy można wytłumaczyć i zrozumieć lepiej sięgając do fachowej literatury.

Większość reguł, które znamy w programowaniu, wynika wprost z tego, jak działają nasze mózgi:

  • KISS (keep it simple stupid)
  • DRY (don't repeat yourself)
  • SOLID
  • Zbyt wczesna: abstrakcja, optymalizacja

Główne powody powyższych to

a) mniejszy kontekst b) czekanie na prawidłowy input/output.

Zupełnie jak w efektywnym myśleniu :)

Psychologia w programowaniu zaczyna błyszczeć, jak rozważymy inne poziomy. Relacje z klientami, czy relacje w zespole.

Jest taka książeczka (i zachęcam tych, którzy chcą wejść w temat głębiej): "The Psychology of Computer Programming" napisana przez Gerald M. Weinberg, rzucę tutaj parę cytatów, które być może wyzwolą ciąg przyczynowo-skutkowy.

In spite of appearances, people seldom know what they want until you give them what they ask for.

Not too many people, in the final analysis, really want their problems solved.

I've learned over two decades that the number-one problem of both analysts and programmers - as well as their managers - is that they assume too much.

Brains require stimulation. If you're locked into a pattern of work, work, and more work, your brain soon habituates - the same way that it lets you stop hearing a clock ticking.